Areq – nie zawsze tak jest z produktami opisanymi jako “aro”, “fine food”, “biedronka” etc.
Na co trzeba zwrócić uwagę to przede wszystkim producent, który musi się pojawić na odwrocie. Nie raz bywa tak, że jakaś rzecz tania (z brzydką nalepką) to produkt bardzo wysokiej jakości produkowany przez rynkowego potentata. Dla przykładu mogę gorąco polecić wafelki firmy Aro (nie bójcie się opakowania – jest szkaradne), które w rzeczywistości produkuje Mieszko i są przepyszne (Góralki przy nich to badziew – z resztą Góralki ogólnie jakościowo są średniej jakości ale mniejsza już z tym ^^). Także wystarczy czytać skład (tych “oryginalnych” produktów też – przykładowo wędliny Sokołów wcale nie są takie super jak się o nich mówi – na niektórych da się znaleźć nawet 7 “E”, a mniej znane i tańsze lub porównywalne cenowo firmy, które się nie przebijają potrafią dać produkt niemalże “domowej jakości” – bo chcą się przebić to robią lepsze, a ludzie zaślepieni jakimś logiem i tak kupią mniej zdrowe w podobnej cenie.) Podsumowując troszkę ten offtopic – da się zaoszczędzić jeśli wiemy czego szukamy i mamy chwilkę się w markecie rozejrzeć
Co do samej kukurydzy i aromatyzowania to jest to dużo łatwiejsze i szybsze niż w przypadku żywych przynęt. Wystarczy nawet cukru pudru o aromacie waniliowym dodać aby go pięknie wchłonęła (ostatnio testowałem taki cukier za około 4zł firmy Diamant – nie pachnie prawdziwą wanilią ale jest to zapach dużo przyjemniejszy od popularnej waniliny także jako tani kompromis, który starczy nam na długo myślę, że jest wart uwagi).