Czym nęcić leszcza na wiosnę
This topic contains odpowiedzi, has głosów, and was last updated by Wedkarz Adam 6 lat, 8 miesięcy temu.
Zobacz 7 posty - 1 do 7 (z 7 wszystkich)
You must be logged in to reply to this topic.
This topic contains odpowiedzi, has głosów, and was last updated by Wedkarz Adam 6 lat, 8 miesięcy temu.
Czym na wiosnę najlepiej nęcić jeśli łowi się na grunt leszcze?
Każdy ma swoje przepisy ale ja robię tak, że kupną zanętę udoskonalam o trochę makaronu drobnego, trochę białych, pinek, do tego ząbek czosnku i płatki owsiane. Trzeba nęcić kilka dni to samo miejsce i leszczyki gwarantowane.
O czosnku nie słyszałem, dzięki za info, sprawdzę. Ja zazwczyaj do kupnem sypki dorzucałem troche kukurydzy i rozmoczonej bułki. To że trzeba nęcić kilka dni to wiem
Leszcz jest typowym, ciepłolubnym gatunkiem dennym, poszukującym pokarmu w mulistym podłożu. Do jego ulubionych przysmaków można zaliczyć larwy owadów ochotkowatych i mięczaki, choć nie pogardzi również bezkręgowcami czy pokarmem pochodzenia roślinnego.
Dobrymi przynętami na leszcza są także tradycyjne białe robaki, rosówki, groch oraz kukurydza. Równie istotne, co rodzaj przynęty, jest zachowanie podczas połowu – zwłaszcza większe okazy można bowiem skłonić do przybycia na nasze stanowisko tylko dzięki odpowiedniemu, niekiedy kilkudniowemu nęceniu, ostrożnemu zachowaniu na łowisku czy sprawnemu holowaniu zaciętej sztuki.
Podobnie jak w przypadku większości ryb, również polowanie na leszcza warunkują zmieniające się pory roku i pogoda. Sezon połowu trwa co prawda od wczesnej wiosny do późnej jesieni, ale najlepsze efekty osiągniemy tuż przed i zaraz po tarle oraz od połowy lipca do końca sierpnia. Jeśli chodzi o technikę, to najczęściej leszcz poławiany jest z gruntu, a bardzo istotną kwestią jest prawidłowe zanęcanie w celu ściągnięcia ryby w łowisko i jak najdłuższego jej utrzymania. Z kolei najlepszym miejscem na udane łowy są duże jeziora typu leszczowego i sielawowego, natomiast na próżno szukać dużych okazów w małych i płytkich akwenach.
Powracając do pór roku, warto zwrócić uwagę na fakt, iż na wiosnę, jeszcze przed tarłem, leszcze chętnie przedostają się na płytkie wody przybrzeżne, które są najlepszymi miejscami do połowu wiosennych, choć co prawda mniejszych sztuk. W końcu maja i w czerwcu ryby można znaleźć już na głębszej wodzie, m.in. półkach położonych na szybko opadającym dnie na głębokości 5 metrów czy rynnach wdzierających się w przybrzeżne wypłycenia i wyraźnie wznoszących się ku swemu końcowi. W takich miejscach nasze szanse na złowienie dorodnego okazu wzrastają zwłaszcza, gdy wypłycenia przy rynnach są silnie nasłonecznione. Z kolei wraz ze zbliżającym się latem i w samym letnim sezonie leszcza można z powrotem szukać w płytszych rejonach akwenu, choć nie wszędzie. Ich ulubione miejsca to większe dołki, a właściwie ich skraj, przewężenia idące z głębi jeziora czy szybko opadające wyspowe dna z półkami. Im bliżej jesieni – w sierpniu i w początkach września, duże sztuki powinniśmy znowu łowić na dużych głębokościach, nawet 15 metrów, na głębokich półkach opadającego dna czy też połaciach równi, położonych przy głównych korytarzach jeziora.
Inną kwestią są metody połowu leszcza, ale to już temat na osobne rozważania.
Tak trzeba nęcić ale troche delikatniej , może być kukurydza , makaron , łubin , pinka , biały so wyboru do koloru
Najważniejszą rzeczą w nęceniu leszczy jest uniknięcie błędu, czyli wrzucania dużej ilości wszelkiej maści robaków i zanęt do wody. W efekcie takiego działania rybki szybko się nasycają i poprostu nie żerują, nie mówiąc już o ich determinacji do szukania naszych przynęt na haczykach Zanęcając należy pobudzić rybę a nie ją nakarmić. A teraz już o sposobie nęcenia który na leszcza sprawdza się zawsze: Przygotowuje zawsze dwa rodzaje kul którymi nęce. Pierwsze składają sie z gliny rozpraszającej ( z niewielką ilościa zanęty lub nie) i dodaję do niej jokersa który sprawdza się doskonale kiedy nęcimy leszcze. Tymi kulami tworzę pole żerowania leszczy. Drugi rodzaj kul jest o wiele bardziej kaloryczny
oprócz jokersa dodaje grubą haczykową ochotkę i rozdrobnione dżdżownice. Takie kule dorzucam co jakiś czas w niewielkich ilościach aby ryby nie nasycały się ale również aby nie odpływały.
Hej, mam taką sprawę, wybieram się na leszcza nad czyste jezioro, głębokie na 5 m. Będę używał taką mieszankę Big bream GP op , copra melasa 0,2 g i piernik 0,2 g zapachy M.v.d.e brasem karmel. Będę wdzięczny za wszelkie opinie co do składników i zapachów.
You must be logged in to reply to this topic.
You must be signed in to post a comment |
© Podbierak.pl, Serwis Wędkarski od 2004 roku.