Przygotowania do sezonu na szczupaka

Dzisiaj kilka słów o jednej z ulubionych przez wędkarzy ryb jaką niewątpliwie jest szczupak. Okres ochronny na połów szczupaka kończy się  31 kwietnia, zatem  warto do  tego czasu przypomnieć  sobie kilka ważnych informacji na temat tego drapieżnika. Jest to ryba typowo przybrzeżna, lecz często można ją spotkać także w partiach wód otwartych. W wodach przepływowych szczupak trzyma się raczej spokojnego nurtu czatując na swoja zdobycz z ukrycia, wśród podwodnej roślinności. Dorosły osobnik osiąga długość do 1,5 metra i wagę do 25 kg, z tym że łowić możemy szczupaki które przekroczą długość 40 cm. Nasz dzienny połów także nie powinien przekroczyć czterech sztuk.

W powszechnej opinii jest to ryba która nie sprawi nam wiele trudu podczas połowów –  wynika to z jej ogromnej żarłoczności. Złowimy go zarówno na spinning, jak i na żywca. Dobór sprzętu do łowienia uwarunkowany jest głównie miejscem połowu – z brzegu, czy z łodzi. Na brzegu sprawdzą się dłuższe wędziska (2-2,5m), co pozwoli na dalsze wyrzucenie błyski i swobodniejsze operowanie wędką przy zarośniętym brzegu. Na łodzi lepiej sprawdzą się krótsze wędziska (1,5 – 1,8m), co jak nietrudno się domyślić ułatwi manewrowanie i wyjmowanie  zdobyczy z wody.

Jeżeli chodzi o kołowrotki to do spinningu rekomendowane są te o stałej szpuli – z żyłką o grubości 0,35 – 0,45 mm. Polecane są przy tym błystki wahadłowe  lub obrotowe. Obydwie formy są tak samo popularne i sprawdzone w boju, chociaż podział ich zwolenników i przeciwników również jest podobny. Zwolennicy uważają, że błystki są niezbędne, a przeciwnicy że metalowy przypon po prostu odstrasza szczupaki.

Na szczupaka zarzucamy na odległość kilkunastometrową – często i w miarę możliwości celnie. To dobrze przeczesuje wodę i umożliwi poprawne zacięcie podczas brania. Nie zapominajmy przy tym, że szczupak to cwana bestia, która nie jest płochliwa. Może czaić się w kryjówce i ku zdziwieniu wędkarza wyskoczyć dosłownie spod jego nóg. Z tego powodu powinniśmy wykonywać po kilka lub kilkanaście rzutów – nawet powtarzających się, gdyż zdarza się że ryba atakuje nie zawsze po pierwszym rzucie.

Źródło fotki: sxc.hu

W kwestii technicznej radzimy na głębszych wodach trzymać wędzisko pochylone w kierunku wysuniętej żyłki, a na płytszych – pionowo w górze. Na każde ewentualne zahamowanie ruchu błystki odpowiada się szybkim i mocnym szarpnięciem wędziska. Musimy być bardzo czujni i w razie brania dobrze zaciąć atakującą rybę.