Jak powszechnie wiadomo ryby mają doskonały węch, toteż dodawanie do zanęty ulubionych zapachów może być bardzo skuteczne. Wiadomo, że zimą i wiosną, w chłodnej wodzie, zapachy rozchodzą się szybciej i dalej niż latem. Toteż wielu wędkarzy używa ich ostrożnie, bojąc się, że mogą im odstraszyć ryby. Jednak można spróbować zrobić na odwrót. Wybierając się w tym okresie na ryby (leszcze) przygotowuję sobie kaszę jęczmienną z pęczakiem, dodając na pół kilo zaparzonej kaszy daję dwie torebki mielonej kolendry, a prócz tego jeszcze garść mączki rybnej. Zapach bardzo nieprzyjemny, co z pewnością nie trudno sobie wyobrazić, ale ryby ciągną do niego z daleka.
Spis treści:
Zanęty na karpia, leszcza, płoć i lina
Latem woda pełna jest zapachów, toteż zapach zanęty musi być jeszcze mocniejszy. W przeciwnym razie nie przebije się i nie będzie w wodzie dominować. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że woda z silnymi zapachami nigdy mnie nie zawiodła. Dla mnie sama zanęta i dodany do niej zapach mogą skuteczniej przyciągać wszystkie gatunki białej ryby, niż sztuczne kupne zanęty. Przecież np. wanilią zwabimy i karpia, i leszcza, i płoć lub lina.
Zapach, zatem można stosować do zanęt bez strachu, że łowisko się zepsuje. Należy jednak patrzeć na sposób i postać, w jakiej go dodawać, żeby w wodzie był długo skuteczny. Podstawowym zapachem ziołowym na ryby spokojnego żeru jest cudne ziele kolendra. Można ją kupić w każdym sklepie wędkarskim czy spożywczym. Można ją zmielić samemu, lub kupić gotową zmieloną, jej zapach jest jednak mniej intensywny.
Kolendra jako zanęta wędkarska
Kolendrę można dodawać w dwojaki sposób. Pierwszy sposób polega na zmieleniu owocu kolendry w młynku do kawy czy blenderem i wsypaniu do gotowej już zanęty tuż przed wyjazdem na ryby. Jeżeli zanętą jest gotowany obłuszczony owies, kasza jęczmienna lub pęczak, to należy zmielić około 30 gramów kolendry, ale nie dłużej niż dwie sekundy (żeby była dosyć gruba) i w takiej postaci dodać do garnka na 1 – 2 min. przed końcem gotowania. Następnie należy przykryć ją dokładnie do zaparzenia. Dzięki temu, że zmielimy grubo kolendre, jej zapach będzie jeszcze bardziej intensywny, a dodana krótko przed końcem gotowania zwiększa swoje właściwości przeczyszczające.
Przed wyjazdem na ryby do zaparzonych produktów można dodać jeszcze dwa – trzy opakowania kolendry świeżo i drobno zmielonej. Łatwo, zatem obliczyć, że na 10 kg zanęty przypada 5 – 6 paczek owoców kolendry. Można, a nawet trzeba stosować więcej niż jeden zapach. Doskonałą zanętą jest przyprawa do piernika lub mączka piernikowa. Przyprawa ta daje bardzo gorzki smak, dlatego do zanęty wolę dodawać mączkę piernikową, którą można kupić w sklepach wędkarskich. Dobra mieszanka to ok. 0,5 kg na 10 kg zanęty. Przyprawa do piernika jest dostępna, podobnie jak kolendra, w każdym sklepie spożywczym.
Różne zapachy zanęty na ryby
Mamy dwie odmiany, jaśniejsze i ciemniejsze. Ciemniejsze mają więcej składników, mocniejszy zapach i dobrze barwią zanętę na ciemno, toteż jest według mnie skuteczniejsza. Ale przede wszystkim można ją stosować, jako dodatek do przynęt: białych robaków, do makaronu lub pęczaku. Makaron należy ugotować godzinę przed wyjazdem na ryby i po odcedzeniu obsypać go przyprawą gdy jeszcze jest gorący, szybko wymieszać drewnianą łyżką i polać łyżką oleju jadalnego. Pęczak należy posypać na zimno po wyjęciu z garnka i ręką dokładnie wymieszać z przyprawą. Powstaje przy tym śluz, którego nie należy usuwać.
Fajną przyprawą do zanęt jest również kurkuma. Nie jest nie tylko środkiem barwiącym na żółto, ale przede wszystkim dodatkiem zapachowym. Jedno opakowanie wystarczy na 10 kg zanęty. Przynęty można doprawić kurkumą dokładnie tak samo jak przyprawą do piernika. Kurkuma ma bardzo przyjemny aromat i korzenny, lekko gorzkawy smak, co ryby wyjątkowo lubią, zwłaszcza duże: leszcze i płocie. Kolendra, przyprawa do piernika i kurkuma to podstawowe i pewne zapachy. Dodane wszystkie razem do zanęty tworzą świetną kompozycję nie tylko na leszcze.
Źródło zdjęć: flickr.com
Dodam,że kurkuma świetnie nadaje się do barwienia białych robaków. Po wsypaniu jej szczypty do pudełka na noc,rano robaki są żółtego koloru co dodatkowo wpływa na efektywność brań 🙂
Artykuł przedni! Powiem wprost, że jest naprawdę dobrym źródłem informacji i trafia w sedno węchu naszych rybich przyjaciół. Młynek do kawy od dawna u mnie służy mieleniu wszelakich dodatków. Kolendra to był dla mnie przełom razem z Anyżem pewnego czasu – wystarczy kupić ziarenka i zmielić je, a chwilkę później poczujemy naprawdę wspaniały aromat. Mnie by zachęcił od razu 😀
Można też mielić nasiona roślin oleistych – polecam próbować Słonecznik Łuskany, Sezam – działają one jak naturalny klej do zanęt.
Sam muszę znaleźć chwilę i napisać artykuł trochę o dodatkach wędkarskich 🙂
Tak, kurkuma ma dużo zastosowań. Właśnie jak Areq pisał dobra jest do barwienia i robaków i do zanęt. I wydajna jest bo nie trzeba mnóstwo jej sypać żeby zabarwić i nadać aromatu
Jednak nalezy pamiętać żeby za dużo nie cudować- drozsze zanety nie potrzebuja zadnych dodatków, mozemy sobie popsuć zanęte. Lepiej sie skupic na robaczkach niz na aromatach, chociaz bazowe zanety kolendrą i innymi dodatkami jezeli wiemy jakie to ma zastosowanie mozemy wzbogacac
Super artykuł, daje podstawy do przemyśleń i testowania nad wodą.